W październikowym numerze czasopisma "Młoda Para" ukazał się artykuł na temat Feng Shui. To jest początek cyklu artykułów - owoc mojej współpracy z przemiłą Panią redaktor :o)
Polecam to czasopismo wszystkim zakochanym, którzy chcą jak najpiękniej przeżyć ten jedyny dzień w życiu. Oczywiście nie tylko ze względu na temat Feng Shui! W "Młodej Parze" można znaleźć setki ciekawych porad, adresów, sposobów i chwytów :o) W dodatku wszystko to podane w przepięknej szacie graficznej (mnóstwo zdjęć) i za zdumiewająco niską cenę w stosunku do jakości...
poniedziałek, 27 października 2008
niedziela, 26 października 2008
Migawki z Kanady...
Małgorzata i Łosiu :o) To obowiązkowy element zwiedzania CN Tower; do łosia czekałam w długiej kolejce...
Słynny "chudy" domek :o)
Widok z najwyższego poziomu wieży...
CN Tower - najwyższy taras widokowy zbudowany ludzką ręką...Wysokość ponad 550 metrów...
Dzielnica "finansowa" Toronto...
Małgorzata i słynna Casa Loma :o)
Nie chciałabym mieć takiego obiektu w pobliżu domu...
Przykład Feng Shui Sha Qi (zagrażającego obiektu)
"Nasz" Sheraton - tu odbywały się wykłady i tu mieszkaliśmy.
Jedno z kilku ulubionych miejsc Josepha, w których jadaliśmy lunch. Oczywiście kuchnia chińska, najwyższej jakości. To jest jedno z kilku centrów biznesowych w okolicy, trochę sklepów, sale konferencyjne i oczywiście rozmaite restauracje.
Wieczorny cel wędrówek w "naszym" Sheratonie...(Kocham tę markę :o)
Zachód słońca...
Słynny "chudy" domek :o)
Widok z najwyższego poziomu wieży...
CN Tower - najwyższy taras widokowy zbudowany ludzką ręką...Wysokość ponad 550 metrów...
Dzielnica "finansowa" Toronto...
Małgorzata i słynna Casa Loma :o)
Nie chciałabym mieć takiego obiektu w pobliżu domu...
Przykład Feng Shui Sha Qi (zagrażającego obiektu)
"Nasz" Sheraton - tu odbywały się wykłady i tu mieszkaliśmy.
Jedno z kilku ulubionych miejsc Josepha, w których jadaliśmy lunch. Oczywiście kuchnia chińska, najwyższej jakości. To jest jedno z kilku centrów biznesowych w okolicy, trochę sklepów, sale konferencyjne i oczywiście rozmaite restauracje.
Wieczorny cel wędrówek w "naszym" Sheratonie...(Kocham tę markę :o)
Zachód słońca...
Subskrybuj:
Posty (Atom)