Z okazji Nowego Roku chińskiego życzę wszystkim najlepszej Qi, spełnienia marzeń i osiągnięcia wszystkich celów, a to wszystko w towarzystwie zdrowia, szczęścia i miłości.
Zapraszam do przeczytania prognozy, którą przetłumaczyłam z angielskiego oryginału (autorem jest Mistrz Raymond Lo);
Rok Królika - ogólnie
Tu jest jeszcze inna prognoza - bardzo ciekawa, bo związana z żywiołem osobistym czytelnika :o) Tym razem autorstwa Mistrza Josepha Yu:
Rok Królika - dla osobistych żywiołów
Na Issuu możecie również znaleźć dwa numery naszego biuletynu z darmowym kursem Feng Shui dla ciekawskich :o)
piątek, 4 lutego 2011
Mistrz Joseph Yu
Wykłady Mistrza to oczywiście najważniejsza część pobytu! Wrażenie niesamowite - słuchać osobiście Mistrza, towarzyszyć mu w czasie posiłków, czasem prywatnie pogadać :o) Jedliście już 1000-letnie jajo? Znaczy się zepsute :o) Przysmak chiński, taki swoisty chrzest w chińskiej restauracji.
Ale nic nie przebije deseru z orzecha wodnego!!!
Tu Mistrz podczas wykładów:
A to nasza grupa - większość osób już się zna i lubi, jesteśmy jak jedna wielka rodzina :o)
Ale nic nie przebije deseru z orzecha wodnego!!!
Tu Mistrz podczas wykładów:
A to nasza grupa - większość osób już się zna i lubi, jesteśmy jak jedna wielka rodzina :o)
Kanada - wrażenia :o)
Tym razem postanowiłam odwiedzić Niagarę, której ze względu na ograniczony czas pobytu, nie zdążyłam obejrzeć zeszłym razem.
Widziałam ten wodospad na wielu zdjęciach i filmach, ale nie spodziewałam się takiego ogromu, takiej szalonej masy wody. Coś niesamowitego!
Na górnym obrazku jest strona amerykańska wodospadu. Kanadyjska jest chyba ładniejsza :o)
Zresztą zobaczcie sami, ma chyba większą moc:
Potem - na samo zakończenie przyszedł czas na zwiedzanie winnic. Kto spodziewałby się winnic w chłodnej Kanadzie???
A jednak okazuje się że w okolicach Niagary jest cudowny klimat sprzyjający winnicom. Rozwinęło się tam całe zagłębie winiarskie :o) Czego nie omieszkaliśmy sprawdzić osobiście podczas degustacji :o) Ice Wine rządzi :o)
Widziałam ten wodospad na wielu zdjęciach i filmach, ale nie spodziewałam się takiego ogromu, takiej szalonej masy wody. Coś niesamowitego!
Na górnym obrazku jest strona amerykańska wodospadu. Kanadyjska jest chyba ładniejsza :o)
Zresztą zobaczcie sami, ma chyba większą moc:
Potem - na samo zakończenie przyszedł czas na zwiedzanie winnic. Kto spodziewałby się winnic w chłodnej Kanadzie???
A jednak okazuje się że w okolicach Niagary jest cudowny klimat sprzyjający winnicom. Rozwinęło się tam całe zagłębie winiarskie :o) Czego nie omieszkaliśmy sprawdzić osobiście podczas degustacji :o) Ice Wine rządzi :o)
Subskrybuj:
Posty (Atom)