Po pracowitym zwiedzaniu śliczności baśniowego Maroka - czas na wypoczynek i przyjemny relaks nad morzem, a właściwie nad oceanem, który w Agadirze był wyjątkowo ciepły tym razem.
Wiele jest plaż w Maroku i każdy moze wybrać jaką lubi:
|
Skalistą.... |
|
Piaszczystą dla ubogich.... |
|
Piaszczystą dla bogatych... |
|
Moją plażę hotelową :o)... |
|
Albo plażę nocą....w świetle jupiterów :o) |
Może to nawet byłaby najlepsza opcja w okresie Ramadanu, bowiem wtedy prawdziwe życie zaczyna się dopiero po zmierzchu...
|
Siedząc na balkonie naszego pokoju, mogliśmy brać udział w tym co działo się poniżej... |
|
Aby w końcu się skusić na nocne łażenie wzdłuż nadmorskiej promenady :o) |
|
Luksusowa dzielnica nadmorska w Agadirze |
Hotel pasował doskonale do baśniowej atmosfery:
A na deser poczęstujcie się marokańskimi bananami z Tamri, są krótkie i pękate, słodko kwaskowe, wprost nieziemsko pyszne :o)
Cóż....to by było na tyle :o)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz