To jeszcze nie koniec :o)
Postanowiliśmy się wybrać do Macau - wodolotem trwa to jedynie godzinę, a wycieczka z pewnością jest warta grzechu :o) Zresztą sami zobaczycie :o)
Panorama Macau - to autonomiczne miasto składa się prawie wyłącznie z gigantycznych kasyn...
Zwiedzamy jedno z kasyn - w podłodze są autentyczne sztaby złota :o) Podróżowanie po Macau jest proste - w porcie wsiadacie do busa z nazwą wybranego kasyna i jedziecie za darmo :o)
W kasynach wyuzdany przepych i tłumy ludzi.
Widok na kasyno Grand Lisboa, jedno z bardziej znanych.
Grand Lisboa z bliska. I powiedzcie czy nie wygląda jak wielki wazon???
Ale Macau posiada również parę historycznych i pięknych perełek...
Tutaj stara świątynia A Ma - z XV wieku.
Przed świątynią - kamień przypominający portugalską część historii wyspy.
Na dziedzińcu w pobliżu świątyni - edukacyjne murales :o)
Dom mandaryńskiego bogacza - z połowy XIX wieku, prawie w 80% zniszczony ale ostatnio pieczołowicie odbudowany i odrestaurowany.
Wejście do domu.
Piękny dziedziniec.
Przepiękna i tak bardzo portugalska starówka Macau.
A teraz coś na deser - jedno z najciekawszych i najbardziej niezwykłych kasyn na świecie :o) Zresztą podobno nawet największe...
Ale najpierw mijamy obecnie najnowsze - Galaxy.
Tu już wnętrze tego zapowiadanego. Panie i Panowie - witamy w Venetian!
Prawda że przepiękny sufit?
Ale to jeszcze nic...
Na pierwszym piętrze jest...Wenecja! Jest wszystko - domy, latarnie, uliczki i głębokie na półtora metra kanały :o)
Na wodzie unoszą się prawdziwe gondole a gondolierzy śpiewają po...chińsku :o)
Za oknami kryją się pokoje hotelu przy kasynie :o)
Są romantyczne mostki, sklepiki, zaciszne kafejki...
Nad wszystkim rozciąga się sztuczne niebo :o)
Gondolier :o)
Ciąg dalszy nastąpi :o)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz