Translate

czwartek, 13 października 2011

Hong Kong 2011

Dawno nie pisałam :o) No cóż...mimo danych sobie i Wam obietnic, że będę pisać częściej. Ale tyle się dzieje!

Przede wszystkim spełniło się moje życiowe marzenie i zobaczyłam wreszcie Hong Kong; poczułam osobiście atmosferę tego niezwykłego miasta i chyba zostawiłam tam kawałeczek serca :o)

Chciałabym więc podzielić się z Wami tym co widziałam, pokazać Wam parę pięknych magicznych miejsc.

Lecieliśmy przez Helsinki, fińskimi liniami - polecam; bardzo wygodna trasa i dobrze karmią :o)


Helsinki. W sali poczekalni przeznaczonej dla pasażerów lotów dalszych - wygodne leżanki :o)

Samolot był spory :o) Bardzo podobała mi się możliwość oglądania filmów i słuchania muzyki - każdy pasażer miał swój ekran dotykowy :o)


A to już Hong Kong - wyspa Lantau na której znajduje się lotnisko. Stamtąd jedzie się prawie godzinę do Hong Kongu "właściwego", mijając typową tamtejszą dzielnicę mieszkaniową.


Pierwszy wieczór i zapierające dech w piersiach widoki :o) Miasto nocą wygląda wprost bajecznie. Lekka mgła dodaje aury tajemniczości :o)


Prawda że pięknie? Można stać i chłonąć widok godzinami...To miasto nigdy nie zasypia!


Po mieście jeżdżą piętrowe autobusy i piętrowe tramwaje :o) Komunikacja jest tańsza niż w Polsce, miasto można objechać za przysłowiową złotówkę :o) Nie trzeba się przejmować rozkładem jazdy bo tramwaje i autobusy jeżdżą praktycznie jeden za drugim. Koniecznie kupcie kartę Octopus!


No dobra, po pierwszych zachwytach nad miastem czas na kolację, a może właściwie śniadanie? Choć dla nas był to raczej późny obiad...W lokalnym barze same pyszności - głównie zupy, ale jakie! Przebojem staje się tysiącletnie jajo :o) Ja już skosztowałam tego specjału w Kanadzie, ale mój Mąż przeżył chrzest bojowy :o)))


Widok z Kowloon na Hong Kong - dzielnicę biznesową. W jednym z tych drapaczy chmur znajduje się nasz hotel :o) Pokój na 14-tym piętrze zapewniał rewelacyjną panoramę zatoki! Kowloon znajduje się na części lądowej, my mieszkaliśmy na wyspie. Miasto dzieli zatoka, którą można przepłynąć w 20 minut za niecałą złotówkę :o)


To są okolice Centrum Konferencyjnego w dzielnicy biznesowej. Rzeźba przedstawia bauhinię - kwiat charakterystyczny dla Hong Kongu.

Dalszy ciąg nastąpi...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Prawdę mówiąc nie mogę się doczekać :). Monira

Unknown pisze...

Są już wszystkie części - po prawej stronie w Archiwum - masz cały komplet :o)